bezrobocie

Bezrobocie – polityka społeczna, perspektywa socjologiczna

Zjawisko bezrobocia jest szczególnym problemem społecznym, który dotyczy całej zbiorowości, gdyż tak naprawdę każdy obywatel jest częścią mechanizmów makroekonomicznych, a te w największym stopniu wpływają na jego występowanie. Mechanizmy kontroli bezrobocia w większości ukierunkowane są właśnie na gospodarkę, często jednak polityka wewnątrzpaństwowa nie może wywierać wpływu na koniunkturę rynków światowych, które tymczasem na nasz rynek wpływają.

Dlatego okresowo, falowo możemy obserwować pewne etapy wzrostu i spadku warunków gospodarczych, które oczywiście w sposób znaczny przekładają się na stan zatrudnienia, płace i perspektywy awansów zwykłych obywateli.

Problem braku zatrudnienia dotyka wielu ludzi

Problem braku zatrudnienia dotyka spory odsetek obywateli, w listopadzie 2011 roku według danych GUS1, bezrobocie wynosiło 12.1%, co daje prawie dwa miliony osób bez zatrudnienia. Warto dodać, że dane te nie uwzględniają szarej strefy.

W porównaniu z październikiem 2011 r. nastąpił wzrost o 0.3 %, czyli sporo, jednak biorąc pod uwagę okresowe wahania stanu bezrobocia związane ze zmianami pór roku, to zmiana nie wydaje się być szczególnie znaczna. Sam wzrost odsetku bezrobotnych nie jest tylko jednym z problemów polskiego rynku pracy.

Niechęć pracodawców do zatrudniania pracowników na umowę o pracę

Kolejnym z nich jest niechęć pracodawców do zatrudniania pracowników na umowę o pracę. Jest to szczególnie dotkliwe dla osób młodych, na umowach tymczasowych pracuje już prawie 27% Polaków, w samej Europie na umowę o prace zatrudnionych jest 14% wszystkich pracujących. Jak możemy się domyślać to właśnie my Polacy jesteśmy najczęściej zatrudniani na tzw. „umowy śmieciowe”.

Konsekwencje takiego układu są różne, powoduje to przede wszystkim brak stabilności na rynku pracy, niskie możliwości rozwoju zawodowego, niewielkie perspektywy zarobkowe, oraz brak przywilejów którymi objęci są pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę. Umowy śmieciowe, zalicza się do nich umowy-zlecenie, umowy o dzieło, oraz coraz częściej umowy na czas określony.

Różnią się od zwykłej umowy o prace sporymi ułatwieniami w stosunku do pracodawców, co oznacza jednocześnie, że duża część kosztów zatrudnienia jest przerzucona na pracownika. Umowa-zlecenie, oraz umowa o dzieło są tańsze o składki płacone przez pracodawcę do ZUS. Dodatkowo przepisy dotyczące płacy minimalnej, czasu pracy nie maja do nich zastosowania. Niestety szansa na otrzymanie kredytu posiadając taki rodzaj umowy jest również bardzo mała.

Zestawienie tych wszystkich niedogodności powoduje, że tego typu umowy są bardzo nieatrakcyjne, jednak chętnych aby podjąć się pracy często nie brakuje, z prostego powodu – bezrobocia. Sposób w jaki funkcjonuje nasz rynek pracy powoduje, że mamy spora ilość ludzi niezatrudnionych, zniechęconych umowami śmieciowymi i brakiem perspektyw, oraz pracujących, niepewnych każdego kolejnego tygodnia, a jednocześnie zmuszonych do liczenia każdego wydanego grosza.

Układ sprzyja nierównościom społecznym

Istniejący układ sprzyja nierównościom społecznym, powstawaniu biedy i przestępczości. Wiele osób niezatrudnionych przed dłuższy czas nie potrafi sobie poradzić z narastającymi problemami i brakiem satysfakcjonujących ofert. Malejące predyspozycje zawodowe, długi czas pozostawania bez pracy sprawiają, że pracodawcy często dyskwalifikują te osoby z miejsca i nie dają im szansy powrotu na rynek pracy.

Znalezienie pracy staje się często dla takich osób niemożliwe, a zasiłek nie jest w naszym kraju wypłacany bez spełniania podstawowych warunków. Ponadto często się zdarza, że osoby porzucają nawet ten niewielki datek od państwa i decydują się na życie w biedzie. Problem ten jest przede wszystkim największym ciężarem dla rodzin, które muszą takiego bezrobotnego utrzymywać, niestety często w takich sytuacjach pojawią się różnego rodzaju patologie, takie jak przemoc czy alkoholizm. Dlatego ważna w takim aspekcie jest pomoc państwa, aby regulować warunki na rynku pracy oraz pomagać osobom pozostającym bez zatrudnienia.

W praktyce wygląda to jednak nieciekawie, w szczególności, że państwu szkoda wydawać na ten cel pieniędzy. Zdaniem Johna Keynesa do zadań państwa należy utrzymanie dobrej koniunktury gospodarczej i zapobieganie cyklicznym zmianom rynku pracy, przede wszystkim poprzez stymulowanie popytu. (K. W. Frieske, P. Popławski, Opieka i kontrola, 1996 r.)

Klasyk interwencjonizmu uważał, że najlepsza droga do redukcji nieładu koniunkturalnego i zmiany sytuacji zatrudnienia jest państwowa kontrola nad gospodarką. Dzisiaj jednak państwa są zbytnio zależne od innych rynków i globalnej koniunktury, jednak nie powinno to oznaczać, że państwo, jakby tego nie nazwać, opiekuńcze, zapomina o swoich obywatelach. Sprawy o których Polska najchętniej by zapomniała w perspektywie zahamowania gospodarczego i ciągłego wzrostu długu publicznego, to przede wszystkim świadczenia wypłacane osobom z różnych powodów, a szczególnie braku zatrudnienia.

Rozleniwianie obywateli zasiłkami

Zasiłki socjalne, oraz inne formy pomocy finansowej stoją w naszym kraju na dosyć niskim poziomie mimo wzrostu cen towarów i usług, co ciekawe przysługują bardzo niewielkiemu odsetkowi potrzebujących.

Próg interwencji socjalnej dla osoby w rodzinie wynosi dzisiaj 351 zł po zmianach z 2010 roku.

Osoby wśród których dochód na osoby w rodzinie jest mniejszy niż ta kwota są uprawnione do otrzymania zasiłku. Można przypuszczać, że zasiłki te w znacznej mierze trafiają do rodzin w których jedno lub oboje małżonków jest bezrobotna. Niestety, zasiłki działają jak broń obosieczna, minimalizują problemy związane z niedostatkiem środków utrzymania, ale prowadza, także dosyć często do „rozleniwienia” obywateli, co prowadzi w efekcie do akceptacji ich położenia i życia na garnuszku państwa.

Sama konieczność zaangażowania państwa w regulowanie sfery pracy wydaje się być oczywista, trudno jednak wybrać co jest lepsze. Polska skłania się raczej ku oszczędnościom, które niestety w dłuższej perspektywie mogą przerodzić się w problemy społeczne o szerokim zasięgu, patrząc na skalę ubóstwa.

Wysoka skala emigracji Polaków za chlebem

Jakość pracy Polaków jest wyceniana za granica bardzo wysoko, nic dziwnego że skale emigracji za chlebem jest tak duża. Pomijając sam problem emigracji, dlaczego tak dobra jakość pracy jest tak nisko wyceniana przez przedsiębiorców w naszym kraju? Pracownicy nie dosyć, że pracują na niskich stawkach, nie posiadając zadowalających ich warunków pracy, tj. umowy o pracę, to nie zawsze otrzymują to na co zapracowali.

Według danych CBOS (http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2003/K_042_03.PDF) w ostatnim okresie częściej można spotkać się z łamaniem praw pracownika, czyli niewypłacania należności w terminie, bezprawnych zwolnień, utrudnianiem zakładania związków zawodowych, czy tez zakłócaniem ich pracy.

Dzieje się tak dlatego, ponieważ trudność w znalezieniu alternatywnej oferty pracy jest na tyle wysoka, że pracownicy boją się utracić dotychczasowe źródło utrzymania, godzą się więc milcząco na łamanie swoich praw, aby pozostać zatrudnionym. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest oczywiście wysokie, rosnące bezrobocie, jak również ostatnio popularność oferowania elastycznych form zatrudnienia. Dlatego najczęściej na ograniczenie swoich praw godzą się pracownicy posiadający cenną umowę o pracę.

Problemem w takiej sytuacji może być brak obecności związków zawodowych w wielu zakładach pracy, zaskakującym faktem jest, że w ponad połowie zakładów pracy nie ma żadnego związku zawodowego, jeśli jednak istnieją to najczęściej zajmują się aspektami socjalnymi, działalności związane z bronieniem interesów załogi, lub włączaniem się w procesy decyzyjne zarządu przedsiębiorstwa są jednak podejmowane rzadziej. Szczególnym problemem jest istnienie związków zawodowych, które nie spełniają swojej funkcji, można przypuszczać, że są w dużym stopniu kontrolowane przez przedsiębiorstwo. Sytuacja taka według badania występuje w co dziesiątym przypadku.

Pracownik nie posiada komfortowej sytuacji zatrudnienia

Takie zestawienie pokazuje, że dzisiaj pracownik nie może posiadać komfortowej sytuacji zatrudnienia, zasady dyktuje przedsiębiorca, jedynym sposobem ograniczenia jego możliwości jest ustawowa zmiana stosunków pracy, trudno jednak o takie rozwiązania które nie zniechęcą przedsiębiorców do inwestowania w naszym kraju a jednocześnie będą wspierać wzrost zatrudnienia.

W ramach polityki społecznej dotyczącej zatrudnienia istnieją trzy podstawowe kierunki przeciwdziałania wzrostowi bezrobocia ( K.W.Frieske, P. Popławski, Opieka i kontrola, 1996 r.), całkowite wyeliminowanie tego problemu jest oczywiście niemożliwe.

Jak wyeliminować bezrobocie?

Pierwszym elementem przeciwdziałania bezrobociu jest polityka wspierania popytu na pracę, lub tworzenia sprzyjających warunków dla powstawaniu miejsc pracy. Zmniejszenie podatków dochodowych, może przełożyć się na większą aktywność przedsiębiorców na terenie kraju, tak samo jak przeniesienie części kosztów zatrudnienia pracowników z przedsiębiorstwa na budżet państwa.

Kolejnym sposobem przeciwdziałania bezrobociu w ramach polityki państwa, jest tworzenie nowych miejsc pracy korzystając ze środków budżetowych. Wykorzystanie części środków z wpływów do budżetu na wspieranie inwestycji, lub przeznaczanie nieoprocentowanych pożyczek dla bezrobotnych chcących założyć własną firmę to tylko niektóre przykłady takich działań. Środki pochodzące z budżetu mogą tez posłużyć jako zapomogi dla utrzymania istniejących miejsc pracy, aby uniknąć ich późniejszej likwidacji. Ten aspekt zawiera w sobie przede wszystkim takie działania które nazywamy aktywnymi formami przeciwdziałania bezrobociu, działają w krótkiej perspektywie, ale przynoszą najlepsze rezultaty. Ostatnim elementem przeciwdziałania bezrobociu jest po prostu łagodzenie jego skutków.

Osoby pozostające bez pracy, jak już wcześniej pisałem, są szczególnie narażone na występowanie różnego rodzaju patologii, najbardziej te, które pozostają bez pracy długotrwale. Zdecydowanie jest to najbardziej delikatna forma pomocy bezrobotnym, należy wybrać takie formy działania aby były one pozytywnie odczuwane przez samego zainteresowanego, ale jednocześnie nie mogące mieć formy stałego bezwarunkowego wsparcia.

Jeśli chodzi o Państwo Polskie, to według informacji ze strony Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, na podstawie „Strategii Polityki Społecznej na lata 2007-2013” dowiadujemy się, że w ramach polityki społecznej dotyczącej zatrudnienia nie będzie rewolucji. W najbliższych latach państwo ma zamiar przede wszystkim wspierać działalności pozarządowe w ramach przeciwdziałania negatywnym zmianom na rynku pracy. Ważnym aspektem polityki społecznej w nadchodzących latach jest dalsze polepszanie statusu osób niepełnosprawnych na rynku pracy, tworzenie nowych miejsc pracy, oraz wspieranie inicjatyw tworzących nowe miejsca pracy. Ważnym elementem jest również wzrost zatrudnienia osób zajmujących się praca socjalną w perspektywie coraz bardziej starzejącego się społeczeństwa.

Ograniczenie tzw. klina podatkowego

Interesującym aspektem, chociaż raczej trudnym do zrealizowania jest ograniczenie tzw. klina podatkowego, pewnego rodzaju pułapki podatkowej, która sprawia, że dla części bezrobotnych bardziej opłacalne jest pobieranie świadczeń i bycie utrzymywanym przez rodzinę, niż legalna praca. Zmiany w tym aspekcie mają być spowodowane zwiększeniem płacy minimalnej do pułapu 50% przeciętnego wynagrodzenia.

Do tego czasu jednak planuje się wprowadzenie zmian w systemie świadczeń dla osób o niskich zarobkach. Wszystko wygląda pięknie i ładnie, wiele inicjatyw i jeszcze więcej pomysłów na ich realizację, szkoda tylko, że wpływy z budżetu przeznaczone na aktywizację zawodowa bezrobotnych i programy wsparcia zostały pomniejszone w niektórych powiatach nawet o 70% (Interpelacja nr 21083 do ministra pracy i polityki społecznej w sprawie zmniejszenia środków na aktywizację osób bezrobotnych. Warszawa, dnia 27 stycznia 2011 r.).

Niestety, nasz kraj jak i cała Europa w tym okresie przeżywa potężne turbulencje ze strony fiskalnej, kryzys gospodarczy i coraz to większe kłopoty niektórych krajów Unii Europejskiej przekładają się bezpośrednio na politykę wydatków naszego państwa, szkoda tylko, że odbywa się to kosztem, bardzo wrażliwej na zmiany zbiorowości jaką są osoby poszukujące pracy.

Trudności jakie pojawiają się w perspektywie zwalczania bezrobocia i jego skutków z pewnością nie mają podłoża jedynie ekonomicznego. Należy w tym miejscu zauważyć, że kraje zachodu mają o wiele dłuższą perspektywę zmagania się z tym problemem, niż my Polacy. Posiadając większe doświadczenie i podstawy kulturowe wykształcone w ciągu lat lepiej radzą sobie z tym problemem zarówno na płaszczyźnie makro- i mikrospołecznej, jak również ekonomicznej.

Komuna a bezrobocie

My poprzez trwanie okresu komunistycznego zostaliśmy pozbawieni tego problemu i musieliśmy stawić mu czoła dopiero po zmianie systemowej. Tego typu uwarunkowania mogą mieć znaczący, chociaż często ignorowany wpływ na strukturę bezrobocia w naszym kraju. Prawdopodobnie cześć osób bezrobotnych, szczególnie w wieku powyżej 40 lat ma największe trudności z odnalezieniem swojego miejsca na rynku pracy, właśnie z powodu świadomości „subiektywnie lepszej” kondycji rynku pracy minionego okresu.

Specyfika problemu bezrobocia i rynku pracy sprawia, że trudno podjąć odpowiednie kroki zaradcze w ramach rozwiązania tego problemu. Istniejące praktyki niwelowania negatywnych aspektów zatrudnienia, oraz jego braku wymagają najczęściej dużych nakładów finansowych i długofalowego planowania. Nasze państwo ma przed sobą trudne wyzwanie, szczególnie, że nadchodzące czasy w perspektywie ekonomicznej nie zapowiadają się najlepiej.

Dlatego szczególnie ważne jest współgranie wszystkich aspektów struktury pomocowej polityki społecznej państwa, podjęte ostatnio kroki z pewnością nie przyczynią się polepszeniu sytuacji bezrobotnych, możemy mieć tylko nadzieję, że polityka społeczna państwa w nadchodzących latach będzie bardziej odpowiedzialna niż dotychczas. Szczególnie, że wycieczki do Irlandii przestały już być takie popularne.

Bibliografia:

A. Chudzicka-Czupała, Bezrobocie różne oblicza wsparcia, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2011. ISBN 83-226-1371-7
K. W. Frieske, P. Popławski, Opieka i kontrola, wyd. Interart, Warszawa 1996. ISBN 83-7060-408-0
T. Borkowski, A. Marcinkowski, Socjologia bezrobocia, wyd. Interart, Warszawa 1996. ISBN 83-7060-404-8
A. Kierszyn, Czy bieda czyni złodzieja? – Związki między bezrobociem, ubóstwem a przestępczością, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2008. ISBN 978-83-235-0238-8
p. red. K. Marzec-Holka, Kapitał społeczny a nierówności, Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2009. ISBN 978-83-7096-710-9

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *