Czym są koszyki minimum?
W tym artykule dowiesz się, w jaki sposób tworzy się koszyki minimum socjalnego i minimum egzystencji.
Otóż polega to na wyznaczeniu granicy wydatków gospodarstw domowych, mierzącej minimalnie godziwy poziom życia.
Minimum egzystencji jest taką granicą ekstremalną, określa pułap, poniżej którego istnieje biologiczne zagrożenie życia oraz rozwoju psychofizycznego, dlatego niekiedy mówi się o nim, jako o minimum biologicznym.
Minimum socjalne różni się o niego znacznie, w jego skład wchodzą koszty utrzymania gospodarstwa domowego jak również podstawowe potrzeby bytowo-konsumpcyjne, w tym minimalnego udziału w kulturze i rekreacji. Przyjęło się nazywać ten model górną granicą ubóstwa, tzw. „linią ubóstwa”, dolna granicę ubóstwa określa natomiast minimum egzystencji.
Według założeń polityki społecznej osoby znajdujące się w tym przedziale są głównym biorcą świadczeń socjalnych, jednak rzeczywistość, przynajmniej w naszym kraju, ma się do tego nijak. Bowiem pomocą objęta jest jedynie ich niewielka część.
Pomoc jest przyznawana jedynie, jeśli nie jest przekroczona granica interwencji socjalnej, czyli 477 zł i 351 zł dla osoby w rodzinie. Patrząc na najnowsze obliczenia IPISS na podstawie danych GUS sytuacja nie wygląda dobrze.
Bardzo groźnym i ostrzegawczym sygnałem, jaki możemy zaobserwować jest wielkość minimum egzystencji dla jednej osoby, wynosi ona 472.72 zł, czyli jest niewiele mniejsza niż wartość uprawniająca do pobierania świadczeń(!). Oznacza to, że odsetek osób zagrożonych skrajnym ubóstwem w naszym kraju wzrasta do alarmującego poziomu.
Warto podkreślić fakt, że minimum egzystencji określa ubóstwo całkowite, co za tym idzie procent ludzi dotkniętych ubóstwem w mniejszym lub większym stopniu w naszym kraju jest na prawdę alarmująco wysoki. Jeśli tendencja nie ulegnie zahamowaniu to wkrótce świadczenia będą otrzymywać jedynie osoby, które bez tych świadczeń nie będą mogły się utrzymać, czyli, w gdy dojdzie do zrównania minimum egzystencji z pułapem interwencji socjalnej.
Należy w tym miejscu przypomnieć, że oba koszyki minimum uzależniają swoją ostateczną sumę od wartości towarów, które jak wiemy ciągle drożeją. Mam jedynie nadzieje, że do opisanej wyżej sytuacji nie dojdzie, mimo że wszystko powoli do takiego stanu zmierza.
Możemy być pewni, że skutki tego typu zmian odczuje całe społeczeństwo, a nie tylko osoby najbiedniejsze, ponieważ z upływem czasu, jakość kulturowa i edukacyjna naszych obywateli będzie spadać, gdyż nie wszystkich będzie na wyższą edukację i kulturę stać. Zagrożenie to jednak dotyczy głównie osób bezrobotnych, które same prowadza gospodarstwo domowe.
Płaca minimalna w Polsce pozwala na zaspokojenie minimum socjalnego. W 2011 r. wyniosła 1386 brutto, co po odliczeniu wszystkich składek itp. powinno wynieść nieco ponad próg minimum socjalnego. Obliczenia IPISS na podstawie danych GUS pokazują, że koszty godziwego życia w naszym kraju są znaczące.
Prawnicy powinni pamiętać, że Minimum socjalne i minimum egzystencji mają jedynie charakter modelowy. Nie przedstawiają prawdziwych realiów, dlatego nie powinny być jedynym wyznacznikiem sterującym polityką świadczeń socjalnych naszego państwa.
Miejmy, zatem nadzieję na to, że państwo nie będzie zaglądać do naszego portfela tylko po to, aby zabierać, ale też czasami mądrze się z nami podzieli, jeśli potrzebujemy pomocy.