order

Czy komunistycznym zbrodniarzom należą się ordery?

Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych domaga się odebrania pobieranych apanaży, odznaczeń państwowych, w tym Orderu Virtuti Militari, oraz degradacji do stopnia szeregowca generała Stanisława Pietrzaka, byłego wiceministra spraw wewnętrznych PRL, w związku z odnalezieniem dowodów na jego osobisty udział w mordowaniu żołnierzy NSZ we wrześniu 1946 roku.

Z tej okazji, dzisiejsza „Rzeczpospolita” porusza analizowany już na naszych łamach problem braku rozliczenia z komunistyczną przeszłością III Rzeczpospolitej i dewaluacji symboli narodowych (patrz: Polskiego prawa rozrachunek z komunizmem).

Posiadane przez Instytut Pamięci Narodowej materiały dowodzą, iż gen. Pietrzak osobiście wrzucał granaty do budynku, w którym było zakwaterowanych ok. 30 żołnierzy NSZ.

Wbrew pozorom nie był to jednak udział w walce: Pietrzak uczestniczył w misternie zaplanowanej zbrodni na tzw. zgrupowaniu Henryka Flame ps. „Bartek”, którego żołnierze w kilku transportach, przez punkt etapowy na Opolszczyźnie, przedostawali się z Podbeskidzia na Zachód.

Każda z grup została zaatakowana nad ranem, w czasie snu, nie wzięto żadnego jeńca. Okropnego zamiaru komunistów dowodzi w szczególności fakt, iż jeden z transportów został zlikwidowany wysadzeniem w powietrze budynku, w którym spali żołnierze. Jest to jedna z największych zbrodni komunistycznych w powojennej Polsce.

Na skutek wniosku byłych żołnierzy NSZ na nowo powraca problem „oczyszczenia” polskich orderów, odznaczeń oraz stopni wojskowych ( w szczególności niesławne towarzystwo dla marszałków Piłsudskiego i Focha). Jakkolwiek degradacja w świetle prawa nie może być przeprowadzona bez wyroku skazującego, a o takowy niestety bardzo trudno, o tyle jeśli chodzi o ordery i odznaczenia, w przepisach je statuujących znajdują się zapisy dot. ich odebrania.

Tak jest chociażby w przypadku najważniejszego polskiego odznaczenia wojskowego, Orderu Virtuti Militari, który może zostać odebrany przez Prezydenta RP, jeśli „odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu”. Niestety, sprawą odbierania odznaczeń i orderów nigdy nie zajęto się w III Rzeczpospolitej w sposób uczciwy i poważny.

„Rzeczpospolita” przypomina wniosek Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych skierowany w 2008 roku do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dotyczący odebrania orderu Virtuti Militari ponad 100 osobom, w tym gen. Jaruzelskiemu, pozostawiony z niewyjaśnionych przyczyn bez odpowiedzi.

Nie jest to jednak jedyny wniosek w sprawie odebrania orderu Virtuti Militari, raczej można powiedzieć, że ostatnim czasie wracają one jak bumerang. W lipcu kapituła Orderu wystąpiła do prezydenta z wnioskiem o odebranie go pięciu agentom bezpieki, którzy otrzymali order za zamordowanie mjr Mariana Bernaciaka, ps. „Orlik”, dowódcę zrzeszenia WiN na Lubelszczyźnie.

Kancelaria Prezydenta zwróciła się w tej sprawie o opinię prawną, a wniosek do dziś pozostaje bez odpowiedzi. Czy tak samo będzie w sprawie gen. Pietrzaka?

Obecnie pałeczka leży po stronie prezydenta Komorowskiego. Czy zechce zająć się sprawą niejako dziejowej sprawiedliwości, w szczególności dla wielu ciągle żyjących żołnierzy antykomunistycznego podziemia, dla których świadomość, iż osoby, które mordowały ich kolegów otrzymują w wolnej Polsce generalskie apanaże i zachowują ordery, a oni niejednokrotnie żyją w tej samej biedzie, do jakiej doprowadziły ich prześladowania i dyskryminacja w PRL, musi sprawiać, że ciągle zadają sobie pytanie, czy o taką Polskę walczyli.

I chociaż to pytanie większości z nas wyda się pozbawionym sensu malkontenctwem, to jednak czy na ich miejscu nie przeszłoby nam przez myśl?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *