polska flaga

Z cyklu „absurdy polskiego prawa” – FIFA czy UEFA nie mogłyby powstać w Polsce

Nie od dzisiaj wiadomo, że papier wszystko przyjmie, a ustawa w szczególności zniesie każdy bubel lub paradoks. Podręcznikowym przykładem może być ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach, owoc obrad Okrągłego Stołu wprowadzający zakaz tworzenia stowarzyszeń przez cudzoziemców nie mających miejsca zamieszkania na terytorium Polski, podczas gdy w ówcześnie dokonującym żywota, słusznie minionym ustroju, w którym za posiadanie dolarów nierzadko trafiało się do więzienia, takie ograniczenie nie obowiązywało. Unikatowość w skali światowej powyższego zakazu jest niekwestionowana.

Kluczem do zrozumienia istoty problemu jest art. 4 ustawy Prawo o stowarzyszeniach, który zakazuje tworzenia stowarzyszeń przez cudzoziemców nie mających miejsca zamieszkania na terytorium Polski – mogą oni jedynie wstępować do już utworzonych stowarzyszeń. Jedyny wyjątek ustawa przewiduje dla cudzoziemców, którzy są polskimi rezydentami.

Na pierwszy rzut oka przepis ten nie rodzi wielkich kontrowersji, ktoś zapyta po co rozszerzać prawa obywatelskie nadane obywatelom polskim na mocy Konstytucji na osoby, które z Polską nie mają nic wspólnego? Nic bardziej mylnego. Po pierwsze, powyższe uregulowanie jest z wysokim prawdopodobieństwem niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Natomiast po drugie, zakaz ów nie dość, że zdaje się nie potrzebny, to jeszcze szkodzi polskim interesom.

W Polsce nie jest możliwe utworzenie międzynarodowej federacji sportowej

Powyższy problem ujawnił się z całą mocą na płaszczyźnie sportowej, gdy okazało się, że w Polsce nie jest możliwe utworzenie międzynarodowej federacji sportowej. Wszyscy interesujący się sportem wiedzą, że w czołowych dyscyplinach takie podmioty zostały już dawno utworzone, a FIFA, FIA czy inne federacje od dekad są silniejsze niż niejedno państwo. Osobom niezainteresowanym umyka jednak fakt ciągłej ewolucji dyscyplin sportowych. Każdego roku powstają nowe konkurencje, w których ludzie chcą sprawdzać swoje możliwości i się rozwijać, nierzadko to Polska jest pionierem nowej dyscypliny. W takich sytuacjach środowisko sportowe chce wykorzystać zainteresowanie, a sukces przekuć w trwałe ramy administracyjne i utworzyć główny ośrodek danej dyscypliny na terenie naszego kraju. Do czasu, aż napotykają na art. 4 Prawa o stowarzyszeniach.

W obecnym stanie prawnym, do tworzenia federacji sportowej stosuje się przepisy o związku stowarzyszeń (federacja jest właśnie takim związkiem), odsyłające, na podstawie art. 22 Prawa o stowarzyszeniach, odpowiednio do przepisów dotyczących formowania stowarzyszeń. Jedyną możliwością obejścia art. 4, w dodatku budzącą wątpliwości, jest utworzenie rzeczonej federacji przez podmioty zarejestrowane w Polsce, a następnie przystąpienie do nich przez podmioty zagraniczne. Oczywistym jest, że nawet jeżeli sąd rejestrowy nie zablokuje takiej kombinacji, to już zagraniczni partnerzy polskich podmiotów będą dalecy od akceptacji tego rodzaju działania. Nie wspominając o niezwykle istotnym przy tworzeniu takich organizacji, symbolicznym wymiarze bycia członkiem-założycielem.

Wprowadzenie zakazu tworzenia stowarzyszeń przez cudzoziemców w 1989 r. wpisywało się w ogólny trend prawodawstwa polskiego w latach 80-tych i 90-tych, wysoce protekcyjnego wobec zagranicznych interesów. W tym przypadku jednak, przede wszystkim nie wiadomo przed czym właściwie ów zakaz miałby polskich obywateli chronić. Idąc dalej, każdego roku powstają na całym świecie międzynarodowe organizacje służące rozmaitym celom, niejednokrotnie niezwykle szczytnym, jednakże przez ostatnie 25 lat żadna z takich organizacji nie mogła być utworzona na terytorium Polski. Utworzenie międzynarodowego stowarzyszenia czy międzynarodowej federacji sportowej w naszym kraju wiązałoby się z wpływami podatkowymi, utworzeniem centrum danej organizacji na miejscu, a także promocją Polski. Przy zerowych kosztach, moglibyśmy uzyskać bardzo wiele możliwości, których nie wykorzystujemy.

Co ciekawe, Rozporządzenie Prezydenta RP z 27 października 1932 r. Prawo o stowarzyszeniach, w art. 4 dopuszczało tworzenie stowarzyszeń przez cudzoziemców, jedynie z możliwością jego ograniczenia przez odpowiednie rozporządzenie Rady Ministrów. Taki stan rzeczy utrzymał się aż do 1989 r. W wielu krajach już od XIX wieku prawo dotyczące zakładania stowarzyszeń jest mało restrykcyjne, a zakaz ich zakładania przez cudzoziemców nie występuje. Przykładowo we Francji dopuszczono nawet posiadanie siedziby za granicą przez stowarzyszenie zarejestrowane nad Sekwaną.

Obecnie sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki proceduje projekt wprowadzający do polskiego prawa instytucję międzynarodowej federacji sportowej. Byłby to podmiot tworzony na podstawie Ustawy o sporcie, dostosowany do specyfiki sportu. Natomiast Prezydent RP przedstawił kilka miesięcy temu projekt gruntownej nowelizacji Prawa o stowarzyszeniach, znoszący omawiany powyżej zakaz, czy równie słusznie obniżający liczbę osób potrzebnych do założenia stowarzyszenia rejestrowego z 15 do 9. Miejmy nadzieję, że uda się wprowadzić w życie rzeczone zmiany, niwelując bariery dla działalności obywateli oraz tworzącego się społeczeństwa obywatelskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *