lenin

Komunizm a prawo

Państwo Polskie po zmianie systemowej i wyzwoleniu się z więzów komunizmu, dokonanej prawie ćwierć wieku temu, zostało spadkobiercą wielkich tomów ustaw, uchwał, dekretów czy innych aktów prawnych o wyraźnym podłożu ideologicznym. Ciągłość państwa została zachowana, dlatego nie było możliwości tworzenia porządku prawnego „od zera”.

Demokratyczni legislatorzy musieli zmierzyć się z zadaniem derogowania wielkiej liczby obarczonych niesprawiedliwą i zgubną ideologią przepisów prawnych, często krzywdzących, a nieraz wręcz haniebnych. Czy to im się udało?

Symptomatycznej odpowiedzi dostarcza nam ustawa o obywatelstwie polskim z 2 kwietnia 2009 roku, której przepisy z dniem 15 maja 2012 roku uchylą komunistyczne uchwały Rady Ministrów z lat 40-tych, pozbawiające obywatelstwa wielu bohaterów walk o wolność Polski.

Nieprawdopodobnym i niezwykle smutnym faktem z dziejów III Rzeczypospolitej jest, iż dopiero po 23 latach od upadku komunizmu i demokratycznych przemian, Państwo Polskie zdobyło się na przywrócenie obywatelstwa generałowi Władysławowi Andersowi, Stanisławowi Mikołajczykowi, działaczom politycznym: Stanisławowi Bańczykowi, Tomaszowi Kołakowskiemu i Stanisławowi Wójcikowi oraz oficerom Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, który uformował się po II wojnie światowej z żołnierzy byłych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Ci, z tych kilkunastu tysięcy niezłomnych, którzy dożyli wolnej Polski, o jaką walczyli przez wiele lat, nie mogli w niepodległym Państwie Polskim nawet oddać głosu w wyborach! Jest to niezwykle bulwersujący przykład jak wielkie pozostałości prawnych zbrodniczego systemu, pozostawało i pozostaje obowiązującym prawem w demokratycznej Polsce.

Jednakże nie ma chyba obszaru życia państwowego Polski tak zatrutego prawem PRL, jak kwestia przyznanych orderów, odznaczeń i stopni wojskowych. Niestety władzom III Rzeczypospolitej zupełnie nie udało się zmierzyć z tym bolesnym zagadnieniem.

Na niezwykle krótkiej liście osób, którym słusznie odebrano odznaczenia znajdują się:

  • Leonid Breżniew
  • Iwan Sierow
  • Helena Wolińska-Brus (prokurator odpowiedzialna m.in. za aresztowanie gen. Emila Fieldorfa-Nila)
  • Wincenty Romanowski (w orzeczeniu z 1998 roku sąd stwierdził, iż jego metody „niczym nie różniły się od metod gestapo”).

Powagę sytuacji niech zobrazuje fakt, iż odznaczonych Krzyżem Wielkim Orderu Virtuti Militari, najważniejszym polskim odznaczeniem wojskowym, jest w tym momencie 8 oficerów Armii Czerwonej oraz słynny jugosławiański komunistyczny wódz – Józef Broz-Tito.

Takie przykłady niestety można mnożyć. Pozbawić orderu lub odznaczenia może Prezydent RP za kontrasygnatą premiera w drodze postanowienia. Zastanawiające, iż prezydenci wywodzący się z obozu dawnej Solidarności nie potrafili lub nie chcieli zmierzyć się z tym problemem.

Nie inaczej jest ze stopniem wojskowym Marszałka Polski, niezwykle ważnym symbolem dla naszego narodu. Za czasów komunistycznej Polski uhonorowani nim zostali: Michał Rola-Żymierski, w przedwojennej Polsce zdegradowany i skazany za malwersacje finansowe w wojsku, Konstanty Rokossowski, radziecki marszałek walczący przeciwko Polsce w 1920 roku oraz Marian Spychalski, który ma na koncie współpracę z Gestapo w zwalczaniu Armii Krajowej. Symbole kształtują świadomość narodową. Niestety, gdy każdy z nich jest obarczony bagażem niegodnych uhonorowanych, nie można mówić o spełnianiu ich właściwej roli.

Polityka zmieniania świadomości historycznej oraz budowania własnej symboliki i oddziaływania przez nią na umysły Polaków, była niezwykle istotnym narzędziem w ręku rządzących Polską Ludową do ugruntowywania swojej władzy. Jak zostało to powiedziane powyżej, niepodległemu Państwu Polskiemu nie udało się w znacznym stopniu tych pozostałości wymazać.

Warto zatem zastanowić się, czy świadectwem walki z ideologicznym ustawodawstwem komunistycznym była równie spektakularna porażka?

W tym przypadku odpowiedź nie jest już tak oczywista. Prawdą jest, iż dokonano wielu zmian i polski system prawny jest już w dużym stopniu wolny od komunistycznych pozostałości. Jednakże moc obowiązującą posiada w dalszym ciągu chociażby osławiony dekret o reformie rolnej z 6 września 1944, na podstawie którego m.in. upaństwowiono ogromne połacie kraju bez żadnego odszkodowania.

Polski sąd może także nadal powołać się na dekret z dnia 31 sierpnia 1944 roku o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego, tzw. Sierpniówkę, na podstawie którego skazywano wielu żołnierzy podziemia niepodległościowego. Warto zauważyć, iż komuniści potrafili „oczyścić” cały polski porządek prawny z przepisów nie zgadzających się z ich ideologią w ciągu ok. 5-10 lat.

Czy w III Rzeczypospolitej to kiedyś nastąpi?

Czy kiedyś nie będą powszechnie obowiązującym prawem m.in. takie przepisy: Reforma rolna w Polsce jest koniecznością państwową i gospodarczą i będzie zrealizowana przy udziale czynnika społecznego zgodnie z zasadami Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego?

Obawiam się, że może to nie nastąpić przez wiele lat. Wskazuje na to chociażby nowelizacja Sierpniówki dokonana wraz z wprowadzeniem Kodeksu Karnego w 1998 roku przez zamianę kary śmierci na dożywocie. Pokazuje to, iż brak jest impulsów do zmian, brak jest myślenia systemowego o prawie jako emanacji niepodległości i demokratyzacji.

W ostatnim czasie wielu wskazuje na bałagan w polskim porządku prawnym, jego postępującą nieprzejrzystość. Pierwszym krokiem do jego normalizacji powinno być oczyszczenie z pozostałości rządów komunistycznych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *