Mała rewolucja na linii sąd-prokuratura?
Czy to koniec setek tysięcy stron akt przesyłanych z prokuratur całego kraju do sądów i w drugą stronę? Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki i Prokurator Generalny Andrzej Seremet podpisali w zeszłym tygodniu porozumienie o połączeniu sieci teleinformatycznych. Co to oznacza? Duże zmiany. Dzisiaj sam transport aktów oskarżenia z prokuratury do sądu to dziennie tysiące stron papieru. Zajmuje to nie tylko dużo czasu, ale też kosztuje. Celem zeszłotygodniowego porozumienia było utworzenie wspólnej grupy, której zadaniem będzie opracowanie strategii połączenia obu sieci. Projekt przewiduje małą rewolucję.
W planach między innym jest automatyczne przekazywanie danych z systemu prokuratury bezpośrednio do systemu sądu i import danych między systemami bez konieczności ich ręcznego wpisywania. Są to zarówno dane o sprawie, świadkach czy oskarżeniach. Ponadto w planach jest też przekazywanie orzeczeń wraz z uzasadnieniami.
Innymi słowy sądy i prokuratury zaoszczędzą nie tylko pieniądze, ale też czas. Jest duża nadzieja, że praca zarówno organów ścigania jak i orzekania zostanie znacząco przyspieszona.