Uzyskał 600 tysięcy złotych i nie złamał prawa?
Skandalem nazywają poszkodowani umorzenie przez Katowicką Prokuraturę śledztwa w sprawie w biznesmena, który uzyskał od kilku tysięcy przedsiębiorców ponad pół miliona złotych – poinformowała dzisiejsza ,,Gazeta Wyborcza”.
Właściwie słowo ,,wyłudził” nie pasuje do sytuacji, gdyż wg śledczych mężczyzna nie wiedział… że ich oszukuje.
Sprawa dotyczy Krajowego Rejestru Pracowników i Przedsiębiorców. Wbrew nawie, jest to prywatna spółka, która 2 lata temu rozesłała do drobnych przedsiębiorców pismo z wezwaniem do zapłaty 115 złotych tytułem wpisu do powyższego rejestru.
Oczywiście nie było żadnego obowiązku, gdyż nie jest to żaden rejestr urzędowy, a jedynie prywatna firma o podobnej nazwie. W zeszłym roku prokuratura wszczęła śledztwo i postawiła biznesmenowi zarzuty. Poskutkowało to jedynie tym, że w wezwaniach dopisał ,,oferta handlowa”.
Teraz Prokuratura umorzyła śledztwo z powodu ,,usprawiedliwionej nieświadomości czynu”. Prezes KRPIP przekonał śledczych, że nie wiedział, że oszukuje przedsiębiorców. Na dowód tego pokazał opinie prawne sporządzone przed rozpoczęciem swojej działalności.
Przedsiębiorcy nazywają to umorzenie skandalem i już złożyli zażalenie. Co ciekawe złożyła je Marta Gibas z Bielska-Białej, prezes … Krajowego rejestru Pracowników i Przedsiębiorców. Tylko nie tego, który rozsyłał wezwania, a zupełnie innego. Teraz strony czekają na decyzje Sądu.