Żebranie jako wykroczenie
Żebracy są plagą dużych miast i wakacyjnych kurortów. Najczęściej żebracy mają dom i środki do życia. Żebranie traktują jako szybki zarobek. Walka z żebractwem jest bardzo trudna. W świetle Kodeksu wykroczeń ukarać można tylko osobę, która żebra oszukańczo lub natarczywie. Żebrak, który jest oszustem celowo wprowadza w błąd osoby od których chce wyprosić pieniądze. Najczęściej powołuje się na nieuleczalną chorobę własną lub osób najbliższych czy też na trudną sytuację materialną.
Natarczywy żebrak – kiedy mamy z nim do czynienia?
Z natarczywym żebraniem mamy do czynienia, gdy sprawca narzuca się, uniemożliwia przejście lub ponawia prośbę o tzw. drobne. Zazwyczaj jest agresywny. Używa obraźliwych słów lub grozi nam. W sytuacji, gdy żebrak jest natarczywy albo okaże się oszustem nie ma znaczenia to czy miał czy nie miał środków do życia, jak również to, czy jest zdolny do podjęcia pracy.
Karze podlega także osoba, która mając środki do życia lub jest zdolna do pracy żebrze.
Dla bytu wykroczeń z art. 58§1 i 1 Kodeksu wykroczeń niezbędne jest żebranie w miejscu publicznym. Przepisy nie definiują miejsca publicznego. Przyjmuje się, że miejscem publicznym jest miejsce, które służy zaspokajaniu potrzeb użytkujących je osób np. place, ulice, parki.
Jednorazowe zwrócenie się o wsparcie w nagłej potrzebie nie jest żebractwem!
Zdecydowanie łatwiej byłoby, gdyby żebractwo było zabronione. Przechodni mają pretensje do strażników miejskich, którzy nie reagują na żebraków. Jednakże Straż Miejska ma związane ręce. Jeśli żebrak nie jest natarczywy to trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić czy jest naprawdę potrzebujący czy tylko udaje. W inny sposób nie można ukarać osób żebrzących.
Wspieranie żebraków „złotówką” to środek doraźny, który nie leczy problemu. Podarowane pieniądze bardzo rzadko są wykorzystywane zgodnie z ich deklarowanym przeznaczeniem.