Niegodność dziedziczenia
Paweł Jasienica, słynny polski historyk i eseista był dwukrotnie żonaty. Jego druga żona, Zofia O’Bretenny była tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie „Ewa”. Donosiła na swojego męża jeszcze przed zawarciem małżeństwa, zdobywając jego zaufanie, a następnie wzbudzając uczucie. Agentka gorliwie pracowała na rzecz bezpieki. Inwigilacja pisarza przez własną żonę trwała aż do jego śmierci w 1970r. W 2002r. Ewa Beynar-Czeczott córka Jasienicy z pierwszego małżeństwa wniosła pozew o uznanie Zofii O’Bretenny za niegodną dziedziczenia po swoim mężu. Jednakże sąd nie przychylił się do jej wniosku ze względu na czas jaki upłynął od śmierci spadkobiercy do złożenia wniosku przez powoda.
Warto w tym miejscu przypomnieć poruszone już w moim poprzednim tekście o wydziedziczeniu rozróżnienie pomiędzy niegodnością dziedziczenia, o którym będzie mowa niżej, a wydziedziczeniem, czyli pozbawienia prawa do zachowku.
Przyczyny niegodności
Przyczyny niegodności są trzy i zostały enumeratywnie wymienione w art. 928 § 1 k.c. Jest to katalog zamknięty.
Po pierwsze jest to dopuszczenie się umyślnego, ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. W tym wypadku wątpliwość nie budzi zwrot „umyślne przestępstwo”. Więcej na ten temat możemy przeczytać w artykule zatytułowanym Znamiona typu czynu zabronionego. Natomiast w przypadku pojęcia „przestępstwa ciężkiego” sprawa nie jest jasna, ponieważ polski kodeks karny takiego pojęcia nie zna. Jest to pojęcie nieostre, ale z pewnością możemy zaliczyć do tego np. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.
Drugim przypadkiem jest użycie podstępu lub groźby w celu nakłonienia spadkodawcy do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodzenie mu w dokonaniu jednej z tych czynności. Mamy tutaj do czynienia z czynnościami wpływającymi na wolę spadkodawcy. Jest to bezprawne wpływanie na sferę jego świadomości. Podstęp to wywołanie mylnego wrażenie spadkobiercy o rzeczywistości. Innymi słowy mamy do czynienia z takim bezprawnym działaniem, oddziałującym na psychikę spadkobiercy, którego konsekwencją jest sporządzenie lub odwołanie testamentu. Groźba, musi mieć charakter poważny i bezprawny (art. 84 k.c.)
Ostatnia przyczyna uznania za niegodnego to działania przeciwko testamentowi – ukrycie, zniszczenie, podrobienie, przerobienie, a także świadome skorzystanie z testamentu podrobionego lub przerobionego, np spadkobierca może być uznany za niegodnego dziedziczenia, jeżeli podrobił podpis spadkodawcy pod pismem stwierdzającym treść testamentu ustnego lub skorzystał z takiego pisma.
Uznanie za niegodnego dziedziczenia
O uznanie za niegodnego dziedziczenia, zarówno spadkobiercy ustawowego jak i testamentowego, można wystąpić po śmierci spadkodawcy, o czym każdorazowo orzeka sąd. Z żądaniem takim może wystąpić osoba mająca w tym interes (np. spadkobierca) w ciągu roku od dnia, w którym dowiedziała się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem lat trzech od otwarcia spadku (który co do zasady następuje z chwilą śmierci spadkodawcy). Właśnie ze względu na art. 929 k.c. regulujący tę kwestię nie można było uznać za niegodną TW „Ewę”, ponieważ powództwo wniesiono po ponad 30 latach od śmierci Jasienicy.
Jaki jest skutek stwierdzenia niegodności dziedziczenia? Pomocny jest art. 928 § 2 k.c. wskazujący na fakt, iż w takim wypadku osoba ta traktowana jest tak, jakby nie dożyła otwarcia spadku. Przypomnijmy, iż co do zasady otwarcie spadku następuje z chwilą śmierci spadkodawcy. Spadkobierca nie może być uznany za niegodnego, jeżeli spadkodawca mu przebaczył. Warto dodać, że przebaczenie to wewnętrzny akt woli i nie musi być formalnie stwierdzone. Gdy spadkobierca przebacza nie mając pełnej zdolności do czynności prawnych przebaczenie jest skuteczne, gdy nastąpiło z dostatecznym rozeznaniem.